Praca z rodziną Małgorzaty Mróz rozpoczęła się od momentu tragedii, jaka dotknęła jej rodzinę 9 listopada 2012, kiedy to w mieszkaniu na parterze, przy ulicy Sprzymierzeńców w Świdnicy wybuchł pożar. Wówczas z powodu rozległych obrażeń, jeszcze tego samego dnia, w szpitalu w Sosnowcu, zmarła 8 miesięczna córka Małgorzaty Mróz i Marka Lemy. Matka z szóstką dzieci trafiła do szpitala w Świdnicy, ojciec dzieci z pozostałą trójką przebywał w chwili pożaru poza domem.
Od pierwszych chwil cała rodzina została objęta pomocą specjalistów.